po bardzo dobrym obiadku udalem sie na spoczynek.w miedzy czasie wysiadly korki i komp sie zwalil ale juz jest ok.polowa winyli przesluchana i zapowiadaja sie tony bitow.film "w kadrze" zajebisty.widac ze engel wydusil z tych ciot wszystko co sie dalo a nawet wiecej.na wiecej stac ich nie bylo.boniek z reprezentacja z kolei za duzo chyba nie zdziala choc zycze mu jak najlepiej.stawiam 2:0 z san marino
przesluchalem czesc wosku ktory zakupilem.wyniki sa b.dobre.Dodatkowe Kawalki dnia: Talib Kweli "put it in the air" gosc.dj quik ktory tez wyprodukowal ten kawalek.poza tym Nas "set up" wyprodukowany przez havoca i Outkast "gangsta shit"....duzo dobrej muzyki.wyjde sie zara dotlenic.
po przesluchania kawalka prospera i krzysia odnosze wrazenie jakby kamil se robil jaja.nagrali to gowno w 20 minut chyba.krzysiek trzyma poziom ale slychac ze gdyby przerymowal te zwrotke na sucho jeszcze kilka razy to bylopby lepiej i wyrazniej.kamil nudzi.bit ratuje im kawalek.oczywiscie nie zabraklo rodzynkow w mailu:"wszystkim sie podoba"...otoz przykro mi ale ta opinia jest chuj warta zwlaszcza w ustach kamila."nie ma refrenu bo krzysiek nie dogral"-a co mnie to kurwa obchodzi,czasu nie bylo???bez jaj.GDYBYM DOPASOWYWAL SYMBOLE DO KAWALKOW TO TEN DOSTALBY LENIA.Jesli kots chce korzystac z mojej pracy lub kiedy ja jestem czescia jakiejs pracy to wymagam od innych takiego poswiecenia jakie ja w nia wlozylem.
poza tym widzialem dzis w tv klip AIR"All I Need" ktory mnie wzrusza za kazdym razem jak go widze.niepowtarzalny klimat
co za dzien.w szkole nie znalazlem sali wiec przesiedzialem lekcje w bufecie.potem bylo nudne slubowanie i ten caly cyrk pod pomnikiem.wrocilem do domu.pojechalem spotkac sie z siostra w centrum.pogadalismy sobie.obowiazkowo zjadlem KEBAB na ostro.potem godzine siedzialem w muzancie i wybieralem plyty.wybralem co trzeba ale nie zdazylem przesluchac bo od razu wybitka na spotkanie staroszkolne.pogadalismy se triche ale bardziej w podgrupach niz razem ale to moze dlatego ze bylo sporo osob.walnelismy browary po ktore jechal bonus.tak,tak,nie kto inny niz on!potem wszyscy sie wycmokali na dowidzenia i tylko ja z jedrusiem poszlismy na laweczke.nagadalismy sie za wszystkie dzieje.o dupach o szkole itp....no i po tej oczyszczajacej:)rozmowie udalem sie do domu.mateusz odpisal.wkrotce przeslucha.jest dobrze.zaraz poslucham sobie muzyki.bez kitu......i musze nad soba pracowac.zadnych dup ze swojej klasy!!!bo inaczej znow bede mial takiego minusa jak w gimnazjum.zadnych akcji na jedna noc!!!jutro sobie porobie bity.poczytam lekture:)i cos tam jeszcze porobie.:::::::::::::::::::KAWALEK DNIA:::::::::::::::::NTM-"Come Again 2(remix)".....z poszerzonej wersji klasycznej plyty "PARIS SOUR LES BOMBES"........PRODUKCJA : L.G. Experience
wykasowalem to o waleniu konia co tkaczyk wpisal za mnie bo to bylo zabawne przez pol dnia a potem jest tylko smieciem.jutro spotkanie klasowe co mnie nawet bardzo cieszy choc myslalem ze zapomne o tych ludziach szybciej.po slubowaniu chyba wyciagne klase na jakies wyjscie dokadkolwiek co tez slusznie zrobil juz pawel a jutro pewnie i tkaczyk.potem kopsam sie na 2 godziny do muzanta i wybieram najlepsze winyle.zaczal sie konkurs.wysle starego hiciora jeden nowy i jeden specjalnie na konkurs zrobie.czekam ze zniecierpliwieniem na turniej w noge bo pilka to moja 2 milosc.jestem strasznie glodny gry.takie turnieje bardzo mnie motywuja bo lubie taka bezstresowa gre.poczytam chyba h.millera.polecam "kolosa z maroussi".musze monitor przetrzec i mikser.........i zagrac w fife