Komentarze: 0
no i ciekawe jak bedzie na wycieczce.wracam w piatek.a teraz pakunki i sen.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
no i ciekawe jak bedzie na wycieczce.wracam w piatek.a teraz pakunki i sen.
w szczytwowym momencie byly 34 osoby.ja wypilem pol drina jako ze mialem nad tym wszystkim panowac.sentyment nietylko mi wraca jak sie okazalo.ale to tylko sentyment i niech tak lepiej zostanie:)syf byl niezly ale jest juz posprzatane na glanc i nikt nic nie wie.oprocz sasiadki:)kolezanka (z powodu tloku)chciala wyjsc z browarem na korytarz i zbila go.sasiadka niezadowolona ale chyba da spokoj bo jakby bylo zle to bym po 10 minutach dostal telefon od starych.tolerancyjna jest.szacunek:)wytwornia mnie zdziwila.ale coz,tak bywa.kaze mi to jednak podjac pewne niemile kroki.beltow bylo kilka.ale przypal byl dopiero gdy ktorys z tych chuji jebnal butelka o moje drzwi.dobrze ze wszyscy spali.nic sie oczywiscie nie stalo...takie po prostu zycie w blokach:)mniej sie bawilem bardziej pilnowalem.wszyscy poszli i nie pomogli sprzatac.ale beda fajne foty.moj taniec..:)Fiesta Fiesta:)...........jestem zmeczony jak nigdy,glodny(i nie mam co jesc),troche zawiedziony uczuciowo(na dodatek ta wytwornia),szykuje sie przypal,niedlugo musze isc na zakupy a potem sie pakowac;.ale o dziwo tryskam optymizmem a widok z okna wydaje mi sie wyjatkowo piekny.Światla miasta po dlugiej przerwie..."przegapiania chwil nie ma w moich planach"..bedzie dobrze.pierdolic zludzenia