| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Sky's the limit...haha..kozacka dawka optymizmu.....czemu ludzie nie wierza w proste rzeczy.czemu mowia ze to naiwne?bo latwiejsze jest wymyslanie pseudofilozoficznych bzdur ktorych realizacja jest prosta....pierdole to.Sky's the limit i idzcie za uczuciami bo ich nie da sie zabic.sa niesmiertelne...ide na Friday
meczyk byl krotki.kazdy przyszedl o innej porze i gralismy krotko.a szkoda bo mogloby byc fajniej.potem spontaniczny wypad do marktu.kupilem biggiego za 85plnow.szalenstwo.jak bede mial stale to sciagne wszystkie plyty z netu:)no powiedzmy wiekszosc.bo najlepsze trudno dostac w polsce.jak zwykle sie zgubilem w tym rozbudowanym hicie.po co ja tam wchodzilem jak tymbarkow nawet nie maja.no ale poszedlem do stokrotki i kupilem tymbarki i to az cztery:)ale i tak pije browar bo soczki musza sie scholodzic.obejrze sobie potem Fridaya ktorego po raz pierwszy ogladalem w przedszkolu:)slucham biggiego ktory jest a raczej byl kozakiem.kartka doszla do ewki i dostalem ladne podziekowanie,z nutka sentymentu:).to pewnie dlatego ze tresc pocztowki byla troche "na wyrost".ale tylko troche bo pamieta sie to o czym sie nie zapomina:)ciekawe czy kwaśna dostala.w ogole te pocztowki szly z rimini 24 dni DLATEGO JEBAC POLSKA POCZTE.juz mi 4 raz robia taki numer.wlasciwie to robili gorsze bo paczki mi w ogole nie dochodzily.jutro nie nagrywamy i to chyba dobrze.
wlaczylem tv po dlugiej przerwie i co?to samo co zawsze.nic ciekawego wlasciwie.nie moge sie doczekac stalego lacza.nie chce mi sie czekac i placic telekomunie...ale jebac to,dzis mecz.duzo osob.wyzyje sie.bedzie dobra gra.kaziu da jutro hajs i kupie se biggiego bo na kasecie beznadziejnie sie slucha.wojtas majka pozyczyl i winyle.szacunek za to ale jego plyta jest dla mnie chujowa na maxa.
we wrzesniu wyjasni sie mnostwo rzeczy.po pierwsze plyta,kontrakt,koncert,studio,nowy sprzet,nowe mozliwosci.moge miec wszystko lub nic,pojedynczo podwojnie i potrojnie.do tego dochodza nowi ludzie i masa nowych kontaktow a ja jestem nieufny.jestem optymista ale zdaje sobie sprawe jak dzuo te nowe kontakty moga zmienic na dobre i jak wiele na zle.ale ostatnio w maju i czerwcu kiedy tez sie troche wyjasnialo wszystko wyszlo tak jak chcialem a nawet lepiej.chyba znow musze po prostu robic wszystko po swojemu i sie uda....Kawalek Dnia:......Notorious B.I.G. & 112 "Sky's the limit" wyprodukowany przez Clarka Kenta.
dzis sie jakos wczesnie obudzilem.ale niezmienia to faktu ze ostatnie,nocne miksy mnie wykonczyly.jestem zmulony z deka na dodatek nie bylo rano wody teraz.....teraz juz na szczescie jest:)duzo ogolnie do zrobienia.