Komentarze: 0
relaksik. przesluchalem reszte winyli. cos tam pociachalem i spoko. potem ping pong i relax......jeszcze nie wiem co jutro bede robil. trzeba cos wymyslic
relaksik. przesluchalem reszte winyli. cos tam pociachalem i spoko. potem ping pong i relax......jeszcze nie wiem co jutro bede robil. trzeba cos wymyslic
o tak. dzial osie duzo. ale nie chce mi sie o tym pisac. zapraszam na djozon.blog.pl i emte.blog.pl bo oni na pewno duzo o tym napisza:)
nie chce mi sie tego nawet streszczac. wez sie doagadaj z bankiem, z firma ktorej za cos tam placisz. bozzzeeee
poszedl do szkoly tylko po to by ja zobaczyc....
tak sobie myślalem ostatnio o populkarnych książkach, haslach i innych tego typu rzeczach. o wyciętych z konktekstu sloganach gloszących zycie dla chwili, dla milosci oddanie sie marzeniom. wielu to czyta. niejednego podnosi to na duchu i co dalej?? o co dziś walcza ludzie. o ulgę czy o szczęście? unosi nas chwila. unosi nas wysoko. a potem spadamy. wgniatamy sie w ziemskie sprawy. nie unosmy sie. nie skaczmy do gory. tracimy wtedy rownowage, odrywamy sie od tego co jest czescia nas. zamiast skakac po chwile, rozszerzmy sie i pozwolmy zeby chwila wpadla w nas jak w pajęczą sieć.