czarny86

szalony dzien.znow.nie spalem cala noc o 12 wpadl ziom na nagrywke i zrobil co trzeba.ptem wybitka na melanzyk skoromny nad wisle.ponapierdalalismy w automat z gruszka bokserska i okazalo sie ze mam niezle pierdolniecie:)jakichs 2 zmenelonych pacjentow walilo w to z kopa.policji pelno ale byli wyluzowani raczej.zmelanzowana adelajda wylala na siebie 3 browary i zrywala naklejki z clip clopow.szkoda ze tak malo osob bylo.w sobote ma byc domowy replay:)ziomy z chorwacji sa zajebisci....to taki wniosek...jutro konkret recording tradycyjnie.co tu duzo gadac jest dobrze.magda nie dlugo wraca.zajebisty humor.a wierze ze bedzie nawet lepiej.......dziewczynka w autobusie miala ladnego malutkiego pieska.wszyscy sie oczywiscie nim podniecali:)nie polecam nikomu browara TATRA MOCNE bo jest chujowe.Adelajda nie pozalowala nam historii o wciaganiu koksu:)wyluzowana jest po maxie dziewczyna.no a kamila ponoc ma fajna kolezanke...:)...w sobote powinno sie wszystko "wyjasnic".pokój

kawalek dnia to fenomenalny utwor alkoholikow z zachodniego wybrzeza z ich najnowszej(b.dobrej zreszta)plyty pt "x.o. experience".......cytujac slowa Tasha "let's take it back to the ol' skool".....Tha Alkoholiks feat.Xzibit-"Bar Code"...wyprodukowany przez E-Swifta

wstalem jak zwykle o 13 zjadlem sniadanko i wyslalem smsa czy uskuteczniamy randke.w miedzyczasie wyslalem smsa apropos melanzu.w kinie bylo bardzo fajnie.zajebisty film "ostroznie z dziewczynami".no i dowiedzialem sie troche o nauczycielach z nowej szkoly i nie stracilem przez to optymistycznego podejscia do nowego roku szkolnego.w drodze powrotnej niespodziewany telefon od zioma z chorwacji i jutro melanzyk jest.po powrocie wbilem sie spontanicznie do zioma.dal mi te bity.skusilbym sie o stwirdzenie ze sa lepsze od jego rymow.sa po prostu na bardzo ale to bardzo wysokim poziomie.wrocilem do domciu zmiksowalem zalegly trak i chyba musze cos zjesc bo dzis zjadlem 2 zapiekanki mrozona pizze i troche popcornu.

ziom zadzwonil.obczail swiezutki trak.polewka niezla byla bo jak zwykle zaczelismy jakies glupoty pierdolic:)potem zwrotka na kolanie w 5 minut i kozacka nagrywka do bitu the neptunes.ot,tak dla przyjemnosci se nagralem:)jutro jest ewentualnosc randki ale nie wiem jak to bedzie bo moze pojade na delte chociaz nie wiem jak sie obudze:)zreszta ona pewnie znowu cos przelozy.zapomnialem pojsc do fryzjera.jutro nie pojezdze se bryka raczej,a szkoda.duzo opcji na jutro ciekawe ktore wypala.w kazdym badz razie mam duzo energii i musze ja wyladowac.bez agresji oczywiscie!

kolejny meczyk w pilke.emocje do samego konca.znow duzo ostrych starc ala moja przejazdzka twarza po trawie:)ale gralo sie wybornie.nagrywka tez byla dobra.ziom wraca dzis i konczymy tamte kawalki.musze powrocic do normalnego trybu zycia bo za tydzien szkola a ja o 14 jem sniadanie:)i znowu bedzie tak ze od 7 do 10 bede wygladal jak zombie:)znowu pewnie dostane jesiennej deprechy.a moze sie zakocham i bedzie mi sie weselej wstawalo z lozka:)o...kurwa.zapomnialem.bede sie musial budzic pol godziny wczesniej....fuckfuckfuck:)