przeżycie duchowe

"Skrecz"---wszsyc sie uczyli wiec poszedlem do kina sam. glupie mysl;icie? nie e. gdybym poszedl z kims to nie przezylbym tego jak przezylem. niesamowite. jestem w szoku. i nie dlatego ze ktos tam robil super triki. to nie najwazniejsze. liczy sie w tym filmie fakt jak duzo uwagi zwrocono na korzenie. na winyl. na podstawy tej muzyki. a scena w ktorej dj shadow siedzi w piwnicy najwiekszego w swiecie sklepu z winylami sprawila ze mialem lzy w oczach. cos niesamowitego--ten film pokazuje czym jest muzyka-nie tylko dj.

normalnie wstajesz rano i jedziesz busem. idziesz do pracy, szkoly. obojetne. klocisz sie z jakiegos blachego powodu z dziewczyna. mozesz isc na silownie i odreagowac stres. napic sie. zacpac. ale tylko muzyka moze sprawic zebys poczul sie mieszkancem wszechswiata. i wtedy pierdoli cie ze uciekl ci autobus, ze nie masz kasy na wypatrzone spodnie. jest te kilka dzwiekow ktore sprawiaja ze cieszysz sie tym kim jestes. ze oprocz wyuczonych przez ten matrix zachowan masz jeszcze dusze ktora, jesli jest czysta, uswiadamia ci po co tu jestes