lip 14 2003

pracowity dzień


Komentarze: 0

zaczelo sie od smsa. git chociaz moja mama ma watpliwosci:)) potem troche klepania na bitmaszynie i ruszylem cos zjesc z amantem śląskim i obgdac interesy. obzarlem sie zdrowo fastfoodem. po drodze spotkalismy leszka. zrobilem intres zycia w media markcie na czystych plytach. po powrocie zabralem sie za porządkowanie bitów. wyszlo ze mam 50 bitow wysokiej klasy, jak ktos chce to chetnie odpsprzedam / wymienie niektore z nich. przed chwila to uporzadkowalem. dzien wolny od smętnych refleksji i dolow. slowacja zbliza sie wielkimi krokami.

ostatnio mam pewne duze, wyraźne doswiadczenia przy poznawaniu ludzi. kiedys wydawalo mi sie ze jak ktos cos zrobi to tak przez przypadek pod wplywem chwili czyli ze mozna to tlumaczyc naglym przyplywem emocji, ze mozna wybaczyc. ale teraz widze ze nie do konca tak jest. trzeba uwaznie patrzec na innych i nie bac sie prawdy ktora moze znaczyc ze wielu ludzi z kotrymi przebywasz ma ostro skrzywione przez konwenanse dusze.

czarny86 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz