powrót
Komentarze: 0
nie chce mi sie calego wyjazdu streszczac ani tez najciekawszych jego fragmentow bo to by duzo zajelo. zacytuje tylko pania opiekunke
"ja juz z nimi nie moge. nie wstaja na sniadania. nie stawiaja sie na zbiorkach i rozbijaja sie furami po miescie"
bardzo sie ciesze ze tam pojechalem. naprawde wypocząlem:)
remont kuchni zrobiony we wtorek namiotowka. dzis odbiore gramofon i stestuje nowe klawisze. zamowie chyba od razu plyty z brzmieniami do bitmaszyny. do konca wakacji chyba sie nie zanudze. praca wre!
Dodaj komentarz